niedziela, 5 sierpnia 2012

Porcelanka to taka Muszelka

Tak się potocznie nazywa muszelka kauri, domek ślimaka morskiego.
Taką właśnie muszelkę znalazłam (ale nie zabrałam do domu bo nie wolno) nad brzegiem Morza Czerwonego. Byłam raczej zaskoczona, mąż nawet stwierdził że pewnie górale tu byli;) Okazało się że takie ślimaczki zamieszkują wszystkie pełnosłone i ciepłe morza świata, głównie rejony raf koralowych. Więc zasadne było że tam się ona właśnie znalazła.
Po-drążyłam temat.
Sama nazwa "porcelanka" ma ciekawe pochodzenie. Wielki podróżnik średniowiecza Marco Polo oglądając błyszczącą chińską ceramikę i jej wygląd skojarzył mu się z niewielkimi muszlami pochodzącymi znad Morza Śródziemnego, używanymi we Włoszech jako amulety. Zwano je "porceletta" i stąd nazwa porcelany. Porceletta to "mała świnka", a ta z kolei nazwa pochodzi stąd, że wygląd głowy ślimaka tego gatunku przypomina świński ryjek. Ciekawe ;) Taki ślimak z świńskim ryjkiem musi komicznie wyglądać hehehe.
Tak więc rzeczona muszelka oczywiście służy ku ozdobie a także jako amulet. Noszona już przez starożytne ludy, przez Kapłanów, Królów i Królowe, przez wodzów różnych plemion przez Polskich Górali Podhalańskich a teraz będę ja nosić ja;)

Podobno Włoszki do dzisiaj noszą naszyjniki z małych porcelanek, gdyż sądzą, iż ten talizman strzeże je przez złym urokiem i zapewnia pomyślność. Może coś w tym jest, mam zamiar się przekonać;)

Bransoletkę zrobiłam z takiej właśnie muszelki kauri a kolorowe koraliki przyszyłam do czerwonego woskowanego sznurka.





Foto: Ja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz ;)