Taka mała zmiana u mnie nastąpiła, zamiast biżuterii do akcji wkroczyła maszyna.
Wszystko oczywiście za sprawą Zosi i jej potrzeb.
A zaczęło się od słonia do polegiwania ;)
Następnie kilka innych:
A później to już poszło;)
Antoś odmówił słonia, poprosił o minionka;) i prosze.