Tak to na urlopie bywa że czasem człowiek by sobie popracował. Zabrałam więc ze sobą warsztacik sutaszowy i na wakacjach dla tzw. kurażu bransoletkę uszyłam. Kilka pereł, kilka fasetowanych labradorytów i garść malutkich perełek do tego sutaszowe sznurki i bransoletka gotowa;)
Piękna... Idę sobie dalej oglądać ;)
OdpowiedzUsuń