niedziela, 22 kwietnia 2012

Niedoskonałości ...

Zaczynałam wierzyć że sutaszowanie mi wychodzi, ale zaczęłam się zrażać po tym, jak niedoskonałe kolczyki mi wychodzą. Będę próbować ale czy kiedyś będzie lepiej?

2 komentarze:

  1. dziękuję za uroczy komentarz,
    no przecież piękne są :)
    trzeba robić i robić i wymyślać i udoskonalać :)
    taki jest mój przepis:)
    pozdrawiam ciepło
    emi

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam Asiulka, nie wyszło tak źle!
    na pewno dojdziesz do wprawy, w każdym razie kolczyki dla Twojej mamy były świetne, więc to kwestia ćwiczeń...

    Ps. i weź wykasuj ta obrazkową identyfikację czy jak to tam się nazywa! ;) szlag mnie trafia jak muszę wpisywać te literki...

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za komentarz ;)