piątek, 20 kwietnia 2012

W czasie deszczu dzieci się nudzą ....
i nie tylko dzieci się nudzą ale czasem dorośli też, zwłaszcza jak dopadnie ich wiosenne przeziębienie i tam kilka jeszcze nieszczęśliwych przypadków które skutecznie eliminują jaką kol-wiek aktywność (nawet łóżkową) Na szczęście deszczyk i soczysta trwa która zza okna przyciągnęła moją uwagę skłoniła mnie do pstryknięcia jej kilku fotek a bujna zieleń ukoiła moje stresy, zmęczenie po całotygodniowej walce;) świat zaczął się nagle wydawać lepszy, piękniejszy a efekty sesji zroszonej trawie wypadły całkiem nieźle. Na koniec łut szczęścia oszołomił mnie całkowicie i teraz to już nie wiem czy aby nie za wiele jak na jeden dzień:) Znalazłam kilka koniczynek ale nie były to nawet trójlistne, zwyczajne, te najbardziej popularne na naszych polskich łączkach (notabene w Irlandii będące szczęśliwym symbolem w narodowym herbie ) Znalazłam prawdziwą czterolistną przynoszącą szczęście, której według tradycji każdy listek coś symbolizuje. Pierwszy oznacza nadzieję, drugi wiarę, trzeci miłość, a czwarty szczęście (tu mi się od razu skojarzyło logo PSL:)))> Oto ona.
ale naprawdę mało tego, znalazłam też pięciolistną koniczynkę. Nie mam wiedzy na temat symboliki tego przypadku. Ktoś jedynie wspomniał na jakimś forum, że od kiedy znalazł taką ma cytuje "zajeb..stego pecha". No nie wiem , nie wiem ;) faktem jest to że bliżej jest mi już do pobicia rekordu Guinnessa niż dalej bo rekord wynosi 18 listków a ja będę szukała dalej;). Oto i ona:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz ;)